Dziadek przyszłego prezydenta, Benedykt jako powstaniec styczniowy został skazany na konfiskatę majątku i zesłany na Syberię. Po odbyciu kary był zmuszony do osiedlenia się na Kaukazie. Tam właśnie w mieście Kutaisi, w należącej wówczas do rosyjskiego imperium Gruzji, przyszedł na świat 16 stycznia 1885 r. Władysław Raczkiewicz. Jego ojciec Józef był sędzią, a matką była Ludwika z Łukaszewiczów.
Na studia (matematyczne, a po roku prawnicze) młody Władysław udał się do Petersburga, gdzie związał się z Organizacją Młodzieży Narodowej, a następnie ze Związkiem Młodzieży Polskiej „Zet”. Musiał przejawiać niemałą aktywność konspiracyjną, skoro z obawy przed represjami przeniósł się na uniwersytet w Dorpacie (obecnie Tartu w Estonii), który ukończył w maju 1911 r.
Mieszkaniec Mińska
Po studiach i rocznej służbie wojskowej Raczkiewicz osiadł w Mińsku, gdzie w tamtejszej katedrze 25 września 1912 r. zawarł związek małżeński, w którym pozostał do końca swojego życia, z Jadwigą z Niesłuchowskich. Jeszcze w 1912 r. dzięki protekcji teściów został adwokatem przysięgłym przy Sądzie Okręgowym w Mińsku.
Po wybuchu I wojny światowej jako chorąży rezerwy został 1 sierpnia 1914 r. zmobilizowany do armii rosyjskiej. Po upadku cara w wyniku rewolucji lutowej 24 marca 1917 r. powstał w Piotrogrodzie Związek Polaków Wojskowych, który bardzo szybko zaczął rozbudowywać swoje struktury. Władysław Raczkiewicz w czerwcu 1917 r. znalazł się w gronie delegatów na I Ogólny Zjazd Wojskowych Polaków w Piotrogrodzie. Zjazd uchwałą o „utworzeniu polskiej siły zbrojnej” wyraził wolę zorganizowania Polaków z armii rosyjskiej „w oddzielną siłę zbrojną”. Dla realizacji tych celów powołał Naczelny Polski Komitet Wojskowy – „Naczpol”, którego prezesem został Władysław Raczkiewicz. Z jego inicjatywy w lipcu 1917 r. rozpoczęło się w porozumieniu z dowództwem armii rosyjskiej formowanie z polskich żołnierzy służących w rosyjskich szeregach I Korpusu Polskiego w Rosji pod dowództwem gen. Józefa Dowbora-Muśnickiego.
4 lutego 1918 r. wobec przejęcia władzy w Rosji przez bolszewików doszło do rozwiązania „Naczpolu” i powołania w jego miejsce Rady Naczelnej Polskiej Siły Zbrojnej składającej się z pięciu osób. Jej członek Władysław Raczkiewicz został oddelegowany do Warszawy na rozmowy z Radą Regencyjną, aby jej podporządkować polskie oddziały w Rosji.
Do spotkania doszło 4 marca 1918 r. Rada Regencyjna postanowiła doprowadzić do zjednoczenia się pod jej kierownictwem także innych polskich formacji na Wschodzie. Do reprezentowania jej w rozmowach w tej sprawie upoważniła Raczkiewicza. Jednak wobec zmiany polityki władz niemieckich i podpisania traktatu brzeskiego z Rosją Sowiecką Raczkiewicz skupił się na działaniach społecznych w Mińsku, gdzie działał w tamtejszym Komitecie Wykonawczym Rady Polskiej Ziemi Mińskiej.
Obrońca kresów
Coraz bardziej widoczna groźba najazdu bolszewickiego, zwłaszcza w obliczu wycofywania się wojsko niemieckich, skłoniła Raczkiewicza i innych działaczy kresowych do powołania w listopadzie 1918 r. Komitetu Obrony Kresów Wschodnich. Raczkiewicz wszedł do zarządu Komitetu jako kierownik Wydziału Wojskowego. Do jego głównych zadań należało działanie na rzecz budowy ochotniczej Dywizji Litewsko-Białoruskiej, przy której został mianowany przedstawicielem Komitetu. Jego zaangażowanie zaowocowało tym, że w marcu 1919 r. dywizja liczyła 16 994 żołnierzy i oficerów. Na ich barkach w dużej mierze spoczywało w tym czasie nie tylko osłanianie wschodnich ziem odradzającej się Polski przed bolszewikami, lecz także scalanie Kresów z resztą kraju.
Zaangażowanie i zdolności organizacyjne Raczkiewicza zostały dostrzeżone w Sztabie Naczelnego Wodza, do którego w kwietniu 1919 r. został przydzielony. W powołanym do życia Zarządzie Cywilnym Ziem Wschodnich, który miał administrować terenami byłego Wielkiego Księstwa Litewskiego, Raczkiewicz mianowany został naczelnikiem Okręgu Mińskiego.
Wojna z bolszewikami, a zwłaszcza ich postępy na froncie w połowie 1920 r. spowodowały, że Raczkiewicz zaczął kierować Biurem Organizacyjnym Ochotniczych Oddziałów Kresowych, którego zadaniem było prowadzenie werbunku nowych żołnierzy.
W wyniku bitwy warszawskiej i ofensyw wojsk polskich na froncie został ponownie skierowany na wyzwalane Kresy celem kierowania administracją państwa jako szef Tymczasowego Zarządu Terenów Przyfrontowych i Etapowych, którym kierował aż do jego likwidacji 20 grudnia 1920 r. Zasługi Raczkiewicza dla obrony Kresów spotkały się z uznaniem w postaci przyznaniu mu 17 maja 1922 r. orderu Virtuti Militari kl. V.
W ówczesnej napiętej sytuacji politycznej predyspozycje, z jakich dał się poznać Raczkiewicz, miały być wykorzystane na Kresach w nowej, nietypowej roli. Armia bolszewicka maszerując na Warszawę w 1920 r., zajęła m.in. będące od kwietnia 1919 r. w polskim władaniu Wilno. Wycofujący się bolszewicy przekazali miasto Litwinom. Piłsudski nie zdecydował się na otwarty konflikt z Litwą o miasto, ale wydał zgodę na tzw. bunt gen. Lucjana Żeligowskiego. W jego wyniku między 12 października 1920 a 18 kwietnia 1922 r. funkcjonowała tzw. Litwa Środkowa. Rząd polski postanowił skierować do Wilna swojego oficjalnego delegata. Do pełnienia tej funkcji został powołany 16 grudnia 1920 r. właśnie Raczkiewicz. Obowiązki w Wilnie przestał pełnić Raczkiewicz 4 lipca 1921 r. w związku powołaniem go na ministra spraw wewnętrznych.
Minister i wojewoda
Nominacja Raczkiewicza była podyktowana wyzwaniami, jakie stały przed MSW. Traktat ryski z 21 marca 1921 r. powodował konieczność zorganizowania repatriacji tych Polaków, którzy znaleźli się poza granicami II Rzeczypospolitej. Raczkiewicz znał te problemy doskonale. Dotykały go przecież one bezpośrednio jako mieszkańca Mińska. W rządzie Witosa pozostał Raczkiewicz aż do chwili dymisji rządu 13 września 1921 r.
Po odejściu z MSW Raczkiewicz został w październiku 1921 r. wojewodą nowogrodzkim. Było to województwo ubogie i z licznymi problemami narodowościowymi. Funkcję tę pełnił aż 29 sierpnia 1924 r., gdy po raz kolejny został Delegatem Rządu (de facto wojewodą) w Wilnie znów w trudnym okresie napiętych stosunków z Litwą.
Raczkiewicz po raz drugi został ministrem spraw wewnętrznych 14 czerwca 1925 r. Wszedł do rządu kierowanego od 19 grudnia 1923 r. przez Władysława Grabskiego. Choć sam Grabski związany był z Narodową Demokracją, jednak jego gabinet miał raczej charakter pozaparlamentarny. Raczkiewicz dobrze rozumiał się z premierem Grabskim skoro ten pod swoją nieobecność jego właśnie wyznaczał do pełnienia obowiązków szefa rządu.
Po upadku rządu Grabskiego 14 listopada 1925 r. prezydent Stanisław Wojciechowski proponował Raczkiewiczowi właśnie utworzenie gabinetu pozaparlamentarnego. Wobec niepowodzenia tej misji 20 listopada powstał rząd Aleksandra Skrzyńskiego. I w tym gabinecie, aż do jego dymisji 5 maja 1926 r. Raczkiewicz pozostał ministrem spraw wewnętrznych. Nie wszedł natomiast Raczkiewicz do powołanego 10 maja 1926 r. trzeciego rządu Wincentego Witosa, który upadł w wyniku zamachu majowego.
Odejście Raczkiewicza z funkcji ministra spraw wewnętrznych przed zamachem majowym umożliwiło mu kontynuowanie pracy państwowej w obozie sanacyjnym z którym się związał. Jego doświadczenie, zwłaszcza na Kresach, spowodowało, że został natychmiast po zamachu majowym 18 maja 1926 r. powołany na stanowisko wojewody wileńskiego, które nieprzerwanie sprawował aż do objęcia mandatu senatora RP w 1930 r.
Jako wojewoda wileński Raczkiewicz aktywnie wspierał obóz piłsudczykowski podczas wyborów parlamentarnych w 1928 r. Pracował nad tym, aby na listach BBWR znalazły się jak najszersze środowiska łącznie z konserwatystami i byłymi endekami. Pozycja, jaką sobie wyrobił Raczkiewicz, spowodowała, że postanowiono wykorzystać jego predyspozycje do pracy w senacie. Obóz sanacyjny upatrywał w nim przyszłego marszałka senatu i dlatego w wyborach 23 listopada 1930 r. został umieszczony na wysokim piątym miejscu listy państwowej BBWR.
Na czele Senatu
Marszałkiem Senatu został 9 grudnia 1930 r. Po wyborze podkreślił, że przyszedł na to stanowisko „wprost od pracy państwowo-administracyjnej”, a środowisko, z którego przychodzi, „za największą swoja ambicję uważa oddaną służbę Państwu przez realizowanie programu Polski Mocarstwowej, Polski przyszłości”.
26 marca 1935 r. mógł się cieszyć z przyjęcia przez senat nowej konstytucji i „w ten sposób spełnił Wysoki Senat wspólnie z Sejmem naczelne zadanie tej kadencji”. Wypełniwszy zadanie, nie ubiegał się ponownie o mandat senatorski. Po raz kolejny został ministrem spraw wewnętrznych, tym razem w rządzie Mariana Zyndram-Kościałkowskiego. Funkcje tę sprawował aż do końca misji tego gabinetu czyli do 15 maja 1936 r.
17 lipca 1936 r. został Raczkiewicz powołany na wojewodę pomorskiego z siedzibą w Toruniu. Tam pozostawił po sobie do dziś wyjątkowo pozytywne wspomnienia. Nie przez przypadek sala posiedzeń sejmiku województwa kujawsko-pomorskiego w Toruniu nosi jego imię, a przed wejście do Urzędu Marszałkowskiego stoi jedyny na świecie pomnik Władysława Raczkiewicza.
Raczkiewicz po wybuchu wojny został delegowany „przez Rząd Rzeczypospolitej do Stanów Zjednoczonych Ameryki dla nawiązania kontaktów z naczelnymi organizacjami społecznymi amerykańskimi, celem przedstawienia im problemów wynikających ze skutków wojny w Polsce”. Wybór Raczkiewicza do tych zadań nie był przypadkowy. Pełnił bowiem od 1934 r. funkcję prezesa Światowego Związku Polaków z Zagranicy (Światpol).
Wojenny prezydent w cieniu
Okazało się jednak, że zamiast z misją do USA musiał Raczkiewicz przez Rumunię zjawić się w sojuszniczej Francji, gdzie odtwarzane były władze Rzeczypospolitej. Dotychczasowy prezydent Ignacy Mościcki został internowany w Rumunii w wyniku nacisków rządu francuskiego, które wykorzystały trudną sytuację władz Polski do tego, aby doprowadzić do przesilenia politycznego w ich obrębie. Konstytucja kwietniowa z 1935 r. stwarzała w czasie wojny możliwość prezydentowi wyznaczenia swojego następcy i przekazania mu władzy. Po niepowodzeniu przekazania władzy gen. Bolesławowi Wieniawie-Długoszowskiemu to właśnie Władysław Raczkiewicz został następcą prezydenta Mościckiego. 30 września 1939 r. złożył przysięgę i został prezydentem RP po przybyciu do Paryża.
Raczkiewicz obejmował urząd w momencie dramatycznym. Polska była się pod okupacją niemiecką i sowiecką, znalazła się na łasce i niełasce sojusznika, który udzielił polskim władzom gościny, stawiając warunki. Kluczowym, który postawili Francuzi Raczkiewiczowi, było przekazanie realnej władzy w ręce gen. Władysława Sikorskiego reprezentującego antysanacyjną opozycję. Dlatego Raczkiewicz nie tylko zgodził się, aby nowym premierem, a wkrótce także Naczelnym Wodzem został gen. Sikorski, lecz przystał także na podstawie tzw. umowy paryskiej, że w przyszłości nie będzie samodzielnie realizował swoich prezydenckich prerogatyw wynikających z konstytucji, które w czasie wojny dawały prezydentowi nieomal dyktatorskie uprawnienia, ale decyzje takie będzie każdorazowo uzgadniał z premierem. W ten sposób bez zmiany konstytucji dokonano istotnego przemodelowania ustrojowego państwa, czyniąc z premiera de facto głównego kreatora polityki władz emigracyjnych. Władysław Raczkiewicz odsunął się więc nieco w cień premiera gen. Władysława Sikorskiego, w cień, w którym pozostaje do dziś.
Po zakończeniu II wojny światowej Raczkiewicz pozostał na emigracji. Zmarł 6 czerwca 1947 r. w Ruthin w Walii, a pochowany został na cmentarzu Lotników Polskich w Newark w Anglii. Tym samym, na którym spoczął również gen. Sikorski. Prochy Sikorskiego zostały w 1993 r. przewiezione do ojczyny i złożone na Wawelu. Władysław Raczkiewicz pozostał na angielskiej ziemi.
Odejście Raczkiewicza z funkcji ministra spraw wewnętrznych przed zamachem majowym umożliwiło mu kontynuowanie pracy państwowej w obozie sanacyjnym, z którym się związał
Jako wojewoda wileński Raczkiewicz aktywnie wspierał obóz piłsudczykowski podczas wyborów parlamentarnych w 1928 r.
KUP E-WYDANIE